kominek-efekt finalny...:))
Data dodania: 2011-07-13
Dziś pan Artur dokonczył prace związane z obudową wkładu kominkowego i mimo wysokiej temperatury na zewnątrz nawet rozpaliliśmy po raz pierwszy w naszym kominku Jupi!
Sciany jeszcze straszą gołymi tynkami,ale już sobie miło posiedziałam przy kominku w bezpiecznej odległości oczywiście,bo blisko było zbyt gorąco-w koncu mamy lato w pełni
drewienka pod półką jest "jak kot napłakał",bo pozyczyłam tylko kilka szczapek od sąsiada-nie zrobiłam jeszcze zapasów drewna na zimę-muszę się za tym rozejrzec
W przeciwienstwie do tej nieszczęsnej fototapety powiem nieskromnie ,że kominek na zdjęciach prezentuje się nie az tak ładnie jak w rzeczywistości