Wczoraj zadzwonił do mnie wykonawca łazienki,mówiac że od poniedziałku ma czas zarezerwowany dla naszej łazienki . A mnie ogarnęła panika,bo nie mam nic kupionego-ani płytek ,ani armatury! Jakies tam wizje miałam,ale ciągle nic konkretnie nie zdecydowałam. Projektantka też ciągle przekłada terminy i wizualizacja nadal niedopracowana ostatecznie
Musiałam dziś się sprężyć i zamówic to i owo,aby pan Płytkarz mógł zacząć działać i nie uciekł mi na inna budowę.
Po wielu dylematach kupiłam
Wannę Koło Modo:
WC Roca Hall:
deske wolnoopadającą:
umywalkę Majestic:
baterię prysznicową termostatyczną Kludi-niestety bez deszczownicy,bo by się nam nie zmieściła pod skosem
Stanęłam tez "na głowie",aby ściągnąć płytkarzowi na poniedziałek choc pojedyńcze egzemplarze płytek,żeby mógł sobie wszystko pomierzyć i przemyśleć. Normalnie na dostawę potrzebnej nam ilości naszych płytek musiałabym czekac ze dwa tygodnie!A my potrzebujemy na już!
Poza tym projekt ciągle nieskonczony i nie wiem jeszcze ile których płytek i dekorów potrzebuję.
Postanowiłam poszukać czy w którymś Leroy Merlin mają na stanie juz tą moją Meishę-bo to nowośc jest .W dwóch sklepach (Zgorzelec.Legnica) w poblizu mojego miejsca zamieszkania-nie mają. Zaczełam szukac dalej w stronę Krakowa,bo tam jest mój męzuś w tym tygodniu i na całe szczęscie w Krakowie płyteczki są dostępne.
Po kontakcie telefonicznym i upewnieniu się ,że płytki są ,wysłałam moje Kochanie, które nie wiedziało nawet jak te płytki wyglądają i zakupiliśmy pojedyncze potrzebne nam płytki .
Wyglądało to tak: Mężuś jeździł z wózkiem za Panem z obsługi rozmawiajacym ze mną przez telefon i słuchającym moich dyspozycji i prośb co do przedmiotów ,które mają włożyc do koszyka...he he Podałam mu numery referencyjne wszystkich przedmiotów i załatwione
W ten sam sposób włozyliśmy do koszyka również umywalkę z Leroyka.
Trochę te zakupy na łapu -capu, a nawet bardzo ,ale cóż jak mus to mus!
Mam tylko pewne obawy,czy zamówiona armatura będzie do siebie pasowała,bo wszystko z innej parafii...