dużo się dzieje,więc umieszczę jeszcze jeden wpis.
Przygotowania w łazience zaangażowały też samego Inwestora,który obiecał,że wykona stelaż pod blat pod umywalkę,aby nic się nie kiwało i fugi w przyszłości nie pękały. Poniewaz nie chciałam aby blat był podparty jakimikolwiek nogami-nie jest łatwo o stabilność takiego podwieszanego i o uniknięcie pękniec w przyszłości.
Mężuś wykonuje go od wczoraj ze stali.Wczoraj cyknęłam mu kilka fotek-mam nadzieję,że nie obrazi się ,że ujawniłam jego oblicze...he he he
Przygotowanie materiału:
pierwsze efekty:
i wielkie poświęcenie
błyskał i błyskał tą spawarką-niby nie wolno wtedy patrzeć,żeby oczek nie naświetlić,ale nie mogłam sie powstrzymać,żeby nie wykorzystać okazji i nie cyknąc paru fotek
Mozna powiedzieć,że jest bohaterem w swoim domu!!!
Jestem z niego dumna...
W tej chwili konczy właśnie drugi blat,który ma się znajdowac poniżej...