rozczarowała mnie ta fototapeta...
Jechałam wczoraj wieczorem z wielkim zaciekawieniem na budowę,bo na fajrant Pan Jasiu miał kleic fototapetę w wc. W pośpiechu otworzyłam dom,zajrzałam do wc i pozytywne emocje szybko opadły... Spodziewałam się innego efektu... fototapeta-uliczka miała stworzyc odczucie tajemniczości i pogłebienia sciany-tak to sobie wyobrazałam przed przyklejeniem...a moje pierwsze odczucia były zupełnie inne Myslę,że jest za ciemna i ponura i widoczny na niej bluszcz zajmuje większośc ściany...do tego odbicie w lustrze podwaja jeszcze te wrażenia... Pomieszczenie bardzo sie zmniejszyło,a miało byc odwrotnie,albo tylko ja sobie tak to wyobrażałam...
Nie zamieściłam wczoraj wpisu,bo byłam rozczarowana efektem.... przeszły mnie nawet myśli ,aby ją zerwać i ścianę po prostu pomalować na beż,tak jak jest to zaczęte wokół tapety.
Tu ściana bez fototapety-było tak jasniutko...:
no i z.....
Na zdjęciach nawet dosc jasno wyszła,bo oswietliła ją lampa błyskowa,ale w rzeczywistosci jest bardziej ponura i ta zielen przytłacza całe pomieszczenie....
Może gdy zamontujemy oświetlenie (obecnie pomieszczenie jest wcale nie oświetlone) , umywalkę z szafką wenge i drzwi to zacznie mi sie podobac...? a może sie przyzwyczaję...?..... Ach ...jak trudno jest urządzac dom i trafić zawsze dobrze zamawiając tak na prawdę w ciemno przez internet....
Teraz obawiam się co za fototapeta przyjdzie do pokoju Wojtka.....kolejna niespodzianka..
Za to inny temat,którego sie jeszcze bardziej obawiałam....bo to duzo wieksze koszty niz jakas fototapetka....czyli OBUDOWA KOMINKA.....bardzo mile mnie dzisiaj zaskoczył. Przywieziono wreszcie kamien i Pan Artur zaczał go montowac.
Tu portal stoi sobie tylko przed kominkiem,ale juz mi się podoba...,mimo że kamien jest cały ofoliowany.
do tego zdecydowalismy się na półkę pod dekoder i DVD równiez z tego kamienia, pod którą będzie lezało drewno kominkowe...
kaloryfer trochę szpeci,ale niestety juz musi tam zostać...
i jakie sa Wasze odczucia szczególnie co do fototapety?
pozdrawiam
Ula