dla Ani
zamieszczam dwie fotki , na których widoczna jest druga lukarna. Wcześniej jakoś niezbyt często fotografowałam tą stronę budynku ,ale odnalazłam jakies fotki z sierpnia.
Zdjęcia musiały być zrobione chyba ok.20 sierpnia, bo panowie od dachu położyli całą dachówkę w 4 dni-skończyli 21 sierpnia,ale pewne kłopoty z ekipą murarzy podcięły mi skrzydła i nie miałam ochoty aktualizować bloga.
Mieli wykonać nam taras ,schody wejściowe i ścianki działowe na górze. Wszystko pozaczynali i 22.08. pojechali na wesele. Musieli chyba nieźle zabalować, bo od tamtej pory przestali się pokazywać na budowie i przez 3 tygodnie nie można było się z nimi skontaktować . Mieliśmy przymusową przerwę.
Nauczyliśmy się raz na zawsze aby NIGDY NIE DAWAĆ ZA WIELE ZALICZEK!!!
Inaczej -"fachowcy " nie maja motywacji do powrotu na budowę...
Ale człowiek uczy się całe życie...