obiecane fotki z przeszłości
na poczatek moze ciekawostka.
Aż trudno uwierzyć jak dużą wyobraźnię może mieć wykonawca ,który w taki zaskakujący sposób potrafił zrobić szalunek na schody i dziwił się dlaczego nie pozwoliłam zalać tej formy betonem.........ciekawe jak mielibyśmy chodzić po takich schodach......:
no.... wystarczy tych śmiechów....
potem poprawili szalunek schodów i wyglądają tak jak na zdjęciu umieszczonym wczoraj.
Od tamtej pory wiedziałam ,że muszę pomysłowych fachowców lepiej pilnować
Oczywiście znalazłam jeszcze kilka drobnych i grubszych błędów w budynku jak niezgadzające się wymiary pomieszczeń ( i to nie o 1cm czy dwa,ale np.o 10cm....),czy poziom wylewki w garazu rózniący się o 7 cm w jednym rogu i rogu przeciwległym!
Potem przy szalunku balkonu również wykazali się fantazją i zamiast trapezu równoramiennego chcieli zrobić raczej bardzo nierównoramienny.... na szczęście w porę (przed wylaniem betonu) to zauwazyłam i poprawili.
To jeszcze nie koniec usterek!
Najlepiej się popisali wykonując komin, wcale nie chciało im się uszczelnić poszczególnych wkładów ceramicznych,co groziło w przyszłości ulatnianiem się CZADU !!!
Oczywiście to przeszło już nasze najśmielsze oczekiwania i złość nasza sięgnęła zenitu. Panowie musieli rozebrać całe kominy (mamy dwa obok siebie-kominkowy i do pieca C.O.),ale juz nie odważyliśmy się ,aby ci sami "fachowcy" zbudowali kominy na nowo-nie ufaliśmy im po prostuKominy zostały wykonane przez inną zaufaną ekipę.
Zaskutkowało to również utwierdzeniem nas w decyzji (co do której juz dojrzewaliśmy po mału),że "fachowcom" nie powierzymy wykonania dachu- w innym przypadku z ich zdolnościami i wybujałą wyobraźnią mielibyśmy duuuużo drewna ( za kilkanaście tyś.) na ognisko lub na opał przez kilka lat
Dlatego po tych przykrych doświadczeniach wynajęliśmy najlepszą firmę od dachów w naszej miejscowości. Więźba gotowa,dach zafoliowany i załacony i przedwczoraj przymocowano uchyty pod rynny jutro pewnie pojawią sie pierwsze dachówki. Hurrra! Tylko rozciąga się to trochę w czasie ,ale warto czekać na dobrych fachowców.
więxba była wykonana jakoś na początku czerwca:
potem przerwa 3 tyg. -panowie musieli kontynuować inne zlecenie-ale na początku lipca wrócili do nas i zafoliowali dach:
w żaden sposób nie mogę zmniejszyć i wkleić następnych zdjęc -mają po 3-4 MB i zapisane są już niestety tylko na pendriv'ie , więc juz chyba przepadło nie wkleje ich tu. Zrobie nowe aktualne ....